Tak, podejmujemy szereg działań dążących ku poprawie sytuacji w branży rolno – spożywczej, a jednym z nich jest prowadzenie dialogu z administracją państwową. Dlatego też wraz z Polskim Związkiem Pracodawców Przemysłu Zbożowo – Młynarskiego apelowaliśmy do Pana Jacka Sasina, Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Aktywów Państwowych, o podjęcie dialogu wokół wyzwań w branży makaronowej i młynarskiej w świetle rosnących cen energii elektrycznej, paliw i gazu. Nadal oczekujemy na odpowiedź.
Branża makaronów w obliczu podwyżek cen energii i gazu
Jednym z problemów całej branży spożywczej jest niepewna przyszłość związana z energią i jej dostępnością? Co to oznacza dla producentów żywości?
Energia elektryczna i energia cieplna są niezbędnymi komponentami do produkcji makaronu. Po pierwsze wzrost ich ceny odbija się na koszcie produkcji, po drugie konieczna jest pewność dostaw energii, bowiem makaron produkowany jest w systemie ciągłym na liniach, których zatrzymanie generuje ogromne straty. Tracimy wówczas cały wsad surowców w ciągu technologicznym, są to tysiące złotych straty. Rządowe rozporządzenie wprowadzające ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej, tzw. stopnie zasilania, wprowadza ograniczenia dla przedsiębiorstw, dla których określona w umowach łączna wielkość mocy umownej wynosi co najmniej 300 kW.
My uważamy, że produkcja żywności jest strategicznym przemysłem i powinniśmy być wyłączeni z tego systemu. Ale najważniejsze to uregulowanie wreszcie cen energii elektrycznej, ropy i gazu na rynku europejskim. Wierzymy, że nasz rząd i Komisja Europejska zapewnią warunki konkurencyjności gospodarki unijnej, w tym polskiej.
Czy wyższe ceny surowców, w tym energii i gazu, przełożą się na wyższe ceny gotowych surowców?
W ubiegłych latach cena jednego komponentu wzrastała o kilka procent, innego spadała. To pozwalało stabilizować ceny wyrobów na stałym poziomie w ciągu długiego okresu. W 2022 r. jesteśmy po dużych podwyżkach cen mąki, ale teraz drożeją inne surowce, np. semolina, która jest importowana, bowiem słabnie złotówka, natomiast masa jajowa drożeje z powodu spadku nasadzeń kur niosek. Koszty finansowe Rada Polityki Pieniężnej podnosi co miesiąc. Nasi pracownicy pytają, kiedy będą podwyżki. Jeszcze raz podkreślam, że gospodarka potrzebuje stabilności i normalności. Rozwój gospodarki jest procesem, który uległ obecnie degeneracji na każdym poziomie. Widać to dobitnie na półkach sklepowych, ale także przedsiębiorcy w procesie tworzenia wartości ponoszą konsekwencje finansowe nieprzewidywalności i braku planowania w długim okresie. Wszyscy jesteśmy konsumentami i nie lubimy podwyżek, ale są one nieuniknione w dobie inflacji.
Czytaj więcej w Strefie Premium: Polska Izba Makaronu: Wielu producentów rozważa czasowe wstrzymanie produkcji (wywiad)